niedziela, 20 stycznia 2013

Imagin z Niallem cz.5 POŁOWA

Bardzo przepraszam że połowa, ale jestem padnięta, i jakoś tak... No przykro mi ale imagin już prawie dobiega końca. Jeszcze może zrobię szóstą część i połowa tego. Później prawdopodobnie imagin z Zaynem częściowy lub rozdziałowy.


Dni mijały bardzo szybko. Niall na każdy wywiad chodził z Tobą. Ruszyliście do Japonii. Nie działo się tam nic specjalnego, wartego opisania. Kiedy byliście już w Londynie, i mieliście chwilę odpoczynku, zorganizowaliście grilla dla najbliższych. Między innymi pojawili się tam: Louis i Eleanor, Liam i Danielle, Zayn i Perrie, Harry z jakąś jego nową dziewczyną, i kilka innych osób jak np. Dziewczyny z Little Mix, lub Lou i Lux. Niall był odpowiedzialny za kiełbaski, a ty za całą resztę. Umówiłaś się z Eleanor że przyjdzie wcześniej i pomoże zrobić Ci ciasto i inne smakołyki. Zaczęłyście już robić ciasto. Obie nie znałyście się na tym, więc sprawiło wam to dużo zabawy, i miałyście okazję się bliżej poznać. Gdy ciasto było już w piekarniku, zaczęłyście obrzucać się mąką. Potem przyszedł Niall i polał was wodą. Miałyście ciasto na ciuchach, więc zaproponowałaś El, że dasz jej coś do przebrania. Byłyście już gotowe i z rzeczy potrzebnych na imprezę nie było tylko gości. Trochę się nudziłyście. Ale w końcu przyszli wszyscy. Nie obyło się bez tego, że goście przynieśli dużo alkoholu, ale Niall obiecał Ci że nic nie wypije. Miło spędziliście wieczór. Wszyscy goście musieli spać w twoim domu, a teraz to był teoretycznie dom twój i Niall'era. Poszłaś do siebie na górę, Perrie, Zayn, Louis i El spali w pokoju gościnnym, Liam i Danielle w salonie. Reszta gości na twoje szczęście wyniosła się z domu. Padnięta położyłaś się na łóżko nie myśląc o niczym. Nawet nie zauważyłaś jak blondyn wszedł do pokoju. Po chwili byłaś już utulona.
-[T.I]?
-Tak?
-Może dasz mi kawałek kołdry i poduszki?
-OMG! Skąd ja ci teraz poduszkę wytrzasnę!
Oddałaś mu kawałek kołdry i zsunęłaś się z poduszki, tak że leżałaś na materacu. Byłaś na niego obrażona, chociaż nie wiedziałaś dlaczego. Po chwili jednak zrobiło ci się nie wygodnie i położyłaś się poziomo, używając torsu Nialla jako poduszkę. Nie miałaś dostępu to kołdry więc przykryłaś się kocem. Poczułaś jak blondyn delikatnie bawi się twoimi włosami, a jednocześnie gładzi się po głowie. Nie mogłaś się powstrzymać i mocno go przytuliłaś. On objął cię i oboje zasnęliście. Obudziłaś się bardzo późno. Nialla nie było obok ciebie. Chwyciłaś telefon i zeszłaś na dół. Dom był całkowicie pusty, z wyjątkiem Louisa który jeszcze smacznie spał. Pomyślałaś że Niall jest na jakiejś konferencji, i postanowiłaś że nie ma sensu do niego dzwonić. Zjadłaś śniadanie. Na dół zszedł zaspany Louis.
-Gdzie są wszyscy?
-Dobre pytanie. Czemu tak długo spałeś? Nie macie dziś żadnej konferencji?
-Mamy jeszcze trzy dni wolnego.
-Dziwne- pomyślałaś.
Louis jeszcze chwile posiedział, pogadał z tobą i zaraz pojechał. Nudziło ci się więc zadzwoniłaś do Nialler'a.
-Halo?
-Cześć. Gdzie jesteś? Smutno mi tu bez Ciebie.
-Jestem bardzo zajęty. Może wieczorem spotkamy się o 19.00 w restauracji [nazwa restauracji]?
-Chętnie. Do zobaczenia.
-Pa kochanie.
Po raz pierwszy Niall nazwał cię „kochanie” . Poczułaś jak on bardzo cię kocha. Do 19.00 dużo czasu, ale ty zaczęłaś się już szykować. Założyłaś tą suknię:http://img.szafa.pl/ubrania/0/012961904/1354361180/mala-czarna-sukienka-rekawki-koronkowe.jpg .
I pokręciłaś włosy w delikatne loczki. Założyłaś wysokie czarne szpile. Zostało pół godziny. Miałaś iść piechotą, ale mogłaś się przewrócić z tymi szpilami, więc zamówiłaś taksówkę. Spóźniłaś się o pięć minut, na drogach straszne korki. Przy wejściu zauważyłaś siedzącego i zniecierpliwionego blondyna. Zauważył cię jak szłaś. Pocałował cię delikatnie w usta i usiedliście. Dużo rozmawialiście, o waszym związku, o twoich zajęciach i o ich trasie. Zapadła cisza.
-[T.I]?
-Hm?
-Czy zechciałabyś...Czy chcesz...zostać panią Horan?
Niall wyjął z granatowego pudełeczka piękny pierścionek.
-Tak!
Niall założył Ci pierścionek na palec, złapał Cię za rękę i wybiegliście z restauracji w takim tempie, że ledwo co zdążyłaś wziąć torebkę. Nie zwracałaś nawet uwagi na obcasy które nękały Cię i poobcierały ci nogi. Wbiegliście do jakiegoś małego parku i Niall zaczął Cię całować. Delikatnie, w pewnym czasie usiedliście na ławkę nie odrywając się od siebie. Lampy aparatów nawet wam nie przeszkadzały. Z niechęcią się od siebie oderwaliście i Niall znów pociągnął Cię za rękę. Wsiedliście w samochód i pojechaliście do jego willi. Zaczął grzebać i szukać czegoś w szafie. Wyrzucił wszystkie swoje ubrania.
-Gdzieś to musi być!!
Zaczęłaś zbierać ubrania ale wyrzuciłaś wszystkie z rąk bo traciłaś przez nie równowagę.
-Jest!
-Co to?
-Klucz do naszego domu. Od dziś będziesz tu mieszkać, masz o wiele bliżej do uniwersytetu! Jutro przyjedzie wóz który zabierze wszystkie twoje rzeczy! Zgadzasz się prawda?
-Oczywiście że tak. Niall ty jesteś taki..taki..
-Taki zakochany! Wiem!
Mocno go przytuliłaś.
-Ale dziś jeszcze śpię w swoim domu, tak?
-Skądże! Od dziś i po wieki wieków będziesz spała tutaj!
-Ja nie mam piżamy!
-Dam ci swoją koszulę!
Niall zaczął rozgrzebywać ubrania z podłogi.
Była to koszula garniturowa. Poszłaś się w nią przebrać do łazienki. Chciałaś już go wołać że nie masz szortów, ale koszula była bardzo obszerna, że wyglądałaś w niej jak w sukience. Wyszłaś z łazienki i poszłaś do Nialla. Poszliście oglądać jakąś komedię romantyczną. W każdym momencie, kiedy para w filmie się całowała, Niall całował cię w takiej samej pozycji. W jednym momencie był pocałunek w deszczu, Niall wziął cię na ręce, puścił wodę w przysznicu i zaczął cię tam całować. Zaczęłaś się śmiać. Po chwili wyszliście. Złapałaś za ręcznik i zaczęłaś wycierać włosy.
-No brawo geniuszu teraz musisz mi dać nową koszulę.
- Upss.
Pobiegł i przyniósł ci kolejną. Kontynuowaliście oglądanie. Nie pamiętasz kiedy zasnęłaś. W każdym bądź razie obudziłaś się w jego ramionach. Było bardzo wcześnie. Próbowałaś wstać żeby go nie obudzić ale na próżno. Chłopak złapał cię nie śpiąc i mocno przytulił.
-Gdzie idziesz?
-Ubrać się i jechać do mieszkania.
-Po co? Przecież tu jest twój dom.
-Może po to, że za godzinę przyjedzie wóz po moje rzeczy!
-Aaaaa no tak!
Chłopak puścił cię a ty szybko pobiegłaś na górę. Ubrałaś się w szare dresy i białą bokserkę, a włosy spięłaś w luźnego koka, bo zapowiadał się słoneczny dzień. Zeszłaś na dół. Usłyszałaś z ust Nialla krótkie „Fiu fiu fiu”(że ładnie wyglądasz). Złapałaś za komórkę i zadzwoniłaś po taksówkę. Siedziałaś już w taksówce. Bardzo się zdziwiłaś, bo pod twoim domem stał już Niall.
-Kiedy opanowałeś umiejętność teleportacji?
-To taki dowód, że jeśli tylko za mną zatęsknisz to od razu będę przy tobie. Lekko się uśmiechnęłaś i zaczęliście wynosić rzeczy. Trochę wam to zeszło. Wreszcie wracaliście do domu. Podróż była bardzo długa, ponieważ jechaliście na około, bo blondyn nie chciał żeby wiedziano gdzie mieszka ze swoją narzeczoną. Wreszcie dojechaliście. Zaczęliście wypakowywać rzeczy. Niall przypadkowo wziął pudło z twoją bielizną. Zaczął otwierać pudło. Trafił na twój ulubiony biustonosz czarny z białą koronką. Zaczął wyjmować i dokładnie oglądać każdą twoją rzecz. Zaszłaś go od tyłu i głośno krzyknęłaś „Niall ty debilu!!!” Założył twoje gacie na głowę i zaczęłaś go ganiać po całym domu. Zmęczyłaś się, więc usiadłaś na kanapie udając obrażoną. Niall mocno cię przytulił i wyszeptał tylko „Będę czasem pożyczał” zaśmiałaś się i go odepchnęłaś. Nareszcie wszystkie rzeczy zostały wypakowane. Przez cały dzień nic nie jedliście więc Niall zamówił największą pizzę jaka była. Zjadłaś nie całe 3 kawałki, ten ostatni Niall kazał ci zjeść i myślałaś że zwymiotujesz. Niall zjadł całą resztę, potwornie cię to obrzydzało. Niall z pełną buzią powiedział : Jutwo idziefy do stufja tatuaży!
Pluł co niemiara. Przełknął ślinę i powiedział jeszcze raz.
-Jutro idziemy do studia tatuaży.
-Po co?
- Wytatuuję sobie twoje imię.
-Niall, to takie kochane z twojej strony, ale to bez sensu, przecież tylko się zniszczysz.
-To jest już postanowione.
-Będziesz tego żałował.
-Mogę się założyć że nie!
-Dobrze, jestem już zmęczona. Idę do sypialni.
Poszłaś na górę i włączyłaś laptopa. Newsy:
„Niall Horan oświadczył się [T.I.N.] podobno również zamieszkali razem. Czy Niall z zespołu 1D odejdzie? Założy rodzinę? Na te pytania odpowie w wywiadzie, już za dwa dni!” Zaczęłaś lekko chichotać. Weszłaś na twittera. Jedna z dziewczyn napisała do Ciebie. „Jeśli Niall jest z tobą szczęśliwy, to niech odejdzie i założy rodzinę. Będę z niego dumna!” aż ponad cztery tysiące osób to podało. Byłaś padnięta i zasnęłaś z laptopem na kolanach. Niall po jakiś czasie również poszedł spać ale przed tym zdjął laptopa z twoich kolan i przykrył cię kocykiem.

Mam nadzieję że się podoba. A przy okazji, założyłam stronę na fb łapcie linka: https://www.facebook.com/pages/Jaram-sie-One-Direction-bardziej-ni%C5%BC-Oni-swoimi-fankami/442686885804853?ref=ts&fref=ts
Siedem lajków, okej! Dopiero zaczynam :)
                                                      ~ Mrs. Horan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz